Zostań skutecznym networkerem odbierając porady topowych przedstawicieli branży.
StrefaMLM

Jak sprawić, żeby ludzie sami chcieli rozpocząć ze mną współpracę w MLM?

Na grupie facebookowej otrzymałem pytanie od Agnieszki: Jak spowodować, żeby ludzie sami przychodzili do mnie, do MLM-u, żeby sami kupowali lub żeby sami prosili o współpracę? Taka sytuacja, w której ludzie sami przychodzą na zakupy lub do współpracy, to marzenie wielu osób. Czy jest to możliwe? Jak najbardziej – jeśli zrozumiesz pewną istotną zasadę.

MLM a biznes tradycyjny

Odpowiedź na pytanie Agnieszki muszę nieco rozwinąć. Jako praktyk, jako osoba, która w swojej karierze zrekrutowała już tysiąc osób, do których w większości to ja podszedłem aktywnie, muszę przyznać, że zdarzały się też takie osoby, które same do mnie podeszły, pytając: Co Ty masz takiego fajnego dzisiaj w swojej propozycji? Chcielibyśmy podjąć współpracę w marketingu sieciowym.

Skąd się to bierze? Porównajmy to do klasycznej firmy działającej w biznesie tradycyjnym.

Adidas i Nike – kilkadziesiąt lat temu

Gdybym powiedział Ci 50 czy 60 lat temu o firmie Nike albo Adidas, to prawdopodobnie byś usłyszał tę nazwę po raz pierwszy. W tamtych czasach nie było jeszcze dobrze rozwiniętych środków masowego przekazu, zatem niewiele osób kojarzyło markę Nike czy Adidas z konkretnymi produktami. W związku z tym musiałbym Cię przekonywać do zakupu świetnej jakości butów sportowych, o których mało było wówczas opinii.

Właśnie tak działa biznes. Na początku swojego działania każda marka czy firma startuje jako nieznana. W związku z tym to Twoim zadaniem jest aktywne wychodzenie do osób, z którymi współpracujesz i rozmawianie z tymi osobami, pokazując im możliwości oraz korzyści swojego produktu. To jest klucz, który jest konieczny na samym początku.

Ewa Chodakowska – przykład inicjatywy

Spójrzmy na kolejny przykład – Ewa Chodakowska, znana polska trenerka fitness. Osiągnęła markę, firmę i projekty, które 3 lata temu wyceniane były na 30 milionów złotych. Dziś ta wartość jest zapewne sporo większa. Jednak Ewa sama przyznała, że prowadzi swoje social media samodzielnie. Co robiła na początku swojej kariery? Kontaktowała się z mniej więcej setką osób dziennie. SAMA aktywnie wychodziła do tych osób.

Marketing sieciowy a praca na etacie

My w network marketingu często wpadamy w pułapkę myślenia pt. “Samo się zrobi”. Porównajmy to jednak z pracą na etacie. Szef ma w stosunku do nas konkretne wymagania. Wymaga od nas zaangażowania w pracy, wykonywania określonej ilości powtórzeń danej czynności itd. 

Na przykład pracując w McDonald’s, miałbyś określony czas na obsłużenie jednego klienta, który podjeżdża do okienka. Załóżmy, że ten czas to 3 minuty. Firma jednak to kontroluje. W każdej chwili może podjechać samochód, który zatrzyma się 100 metrów od okienka i zmierzy czas, w jakim udało Ci się obsłużyć danego klienta. Takie mają standardy.

Wyobraź sobie, że to samo przenosisz do network marketingu. Obsługujesz określoną ilość klientów w określonym czasie. Oczywiście w tej branży 3 minuty to zdecydowanie za mało, aby zbudować relację. Jednak te zasady działania innych firm są miarodajne i dają nam ciekawą wskazówkę. 

Pokazują, że tam, gdzie jest biznes, od którego wymagasz zarobków, musisz wykazać się odpowiednią metodologią i systemem działania.

System DOM i testimoniale

Jednym z takich systemów będzie system DOM, czyli metoda: Dodaj, Oznacz, Messengeruj. Co możesz robić? Dodawać osoby z social mediów do grupy, oznaczać je we wpisie, w którym znajduje się na przykład prezentacja wideo, a następnie rozmawiać z tymi osobami poprzez messenger, WhatsApp czy inne komunikatory.

Jak zatem spowodować, aby te osoby same chciały nawiązać z Tobą współpracę? Mogą Ci w tym pomóc testimoniale – opinie innych osób o Tobie, o Twojej firmie, o Twoich projektach czy produktach w MLM.

Kiedy ludzie zaczną sami do Ciebie przychodzić?

Pierwsza zasada brzmi: nie stanie się to w momencie, w którym decydujesz się dołączyć do projektu. Jeżeli jesteś początkującą osobą w marketingu sieciowym, nie oczekuj, że inne osoby same zaczną do Ciebie przychodzić.

Dziś dobrze rozpoznawalne firmy Adidas czy Nike także na początku musiały się rozkręcić. Musieli zatrudnić sportowców jako twarze swojej firmy – np. Michaela Jordana czy Ronaldinho, jako jedne z nielicznych osób, które mają dożywotnie kontrakty z tymi firmami. Nike czy Adidas także musiały podjąć na początku inicjatywę.

Ty musisz zrobić to samo – wychodzić do osób, które są na rynku, aby przedstawić im swój projekt.

W marketingu sieciowym istnieje delikatna możliwość otworzenia sobie drzwi do klienta. Jest to nasze budowanie relacji. W tej kwestii polecam książkę Jak zdobyć przyjaciół i zjednać sobie ludzi. Opisano w niej jedną z ciekawszych metod na budowanie relacji z innymi osobami.

Reguła wzajemności a relacje w MLM

Jeżeli uczysz się technik sprzedaży, to ta relacja może polegać na tym, że Ty komuś dasz coś w prezencie. Spójrzmy na to na moim przykładzie. Jak ja buduję z Tobą relację? Daję Ci pewną wskazówkę. Ty dzięki temu mnie poznasz. Być może mnie także polubisz. Jeżeli wskazówka okaże się trafiona, to przy okazji mi zaufasz. A jak mnie poznasz, polubisz i zaufasz mi, to już jest krótka droga do tego, żeby zapytać mnie o to, jak można podjąć współpracę ze mną.

Również McDonald’s swego czasu przeprowadził podobny test. Rozdawali w restauracjach bezpłatną kawę przez jakiś czas każdego poranka. Kiedy klient przychodził do nich na darmową kawę, pani z okienka pytała: “A może coś do kawki?”. Skoro była to pora śniadaniowa, wiele osób mogło się decydować na hamburgera do kawy – choć wcale nie musiały. Dlaczego? W ramach chęci odwdzięczenia się. O takim mechanizmie możesz przeczytać w książkach Roberto Cialdiniego, dotyczących psychologii, sprzedaży i wywierania wpływu na ludzi. Jedna z opisanych przez niego metod to właśnie reguła wzajemności.

Reguła wzajemności polega na tym, że kiedy ktoś daje Ci coś w prezencie, to chcesz się odwdzięczyć. W związku z tym, kiedy w McDonald’s mogłeś dostać za darmo kawę, a pani z okienka proponowała do tego zakup hamburgera, zgadzałeś się, ponieważ akurat była pora śniadaniowa i to Ci odpowiadało.

Tak samo działa mój artykuł. Daję Ci go i w ramach reguły wzajemności proponuję, że możesz dzięki niemu umówić się ze mną na bezpłatną konsultację. UWAGA – bezpłatną, którą daję Ci w prezencie

Wystarczy wejść na stronę marketingsieciowy.pl/konsultacja i uzyskać ode mnie konsultację, której normalna cena to 500 zł za pół godziny. 

Gdybyś chciał przyjść na taką konsultację do mnie jako osoba z zewnątrz, która zajmuje się marketingiem sieciowym, musiałbyś zapłacić za to 500 złotych. Jednak ja w tym wpisie daję Ci taką możliwość – możesz zdecydować się na bezpłatną konsultację u mnie. To jest mój prezent dla Ciebie, mój sposób nawiązywania relacji.

Wykorzystaj regułę wzajemności w swoim biznesie

Tak samo może być z Twoimi klientami. Wymyśl sobie sposób, w jaki możesz im dać jakiś produkt. Jeśli dasz im coś w trialu, demo czy próbce swojego produktu albo e-booka, który opisuje działanie konkretnego produktu, to z biegiem czasu zauważysz, że ludzie:

  1. poznają Cię,
  2. polubią Cię,
  3. zaufają Ci.

Kiedy to osiągniesz, to nadejdzie moment, że ludzie zaczną od Ciebie kupować, a nawet sami zaczną pytać, co masz im do zaoferowania i jak mogą nawiązać z Tobą współpracę. Jednak w pierwszej kolejności to Ty musisz dać coś od siebie na rynek.

Odpowiadając zatem na pytanie Agnieszki, sugeruję: 

naucz się, w jaki sposób dawać jakąś wartość na rynek, a następnie zacznij to robić

A jeśli chcesz dowiedzieć się więcej, wpadnij do mnie na konsultacje: marketingsieciowy.pl/konsultacja. Zapisz się dziś, ponieważ czytając ten artykuł, możesz otrzymać ode mnie tę konsultację bezpłatnie. Zapraszam Cię serdecznie i życzę, aby osoby chętne po Twój produkt, po Twój biznes i po Twoją propozycję sposobu zarabiania w marketingu sieciowym online lub na żywo waliły do Ciebie drzwiami i oknami.

Podsumowanie

Ja jestem specjalistą od marketingu sieciowego online i do tego samego Cię zachęcam. Zbudowałem organizację, która w ostatnich miesiącach pozwoliła mi osiągać zarobki w wysokości ponad 100 000 złotych miesięcznie. Mówię więc jako praktyk i zapraszam Cię na bezpłatne praktyczne konsultacje, na których dowiesz się, jak i Ty możesz to osiągnąć.

Pozdrawiam, 

Tomasz Damian

Dołącz do nas na Facebooku